pomiar wilgotnosci

Kupując mieszkanie na rynku pierwotnym, klienci mają nadzieję, że spełnia ono wszelkie normy i wymagania techniczne. Może się jednak zdarzyć, że w mieszkaniu kupionym od developera, na ścianach lub suficie pojawiają się ciemne plamy wilgoci, wykwity i szkodliwe dla zdrowia grzyby i pleśnie. Wówczas pojawia się pytanie – dlaczego w nowym, świeżo wykończonym budynku powstają takie defekty?

Przyczyny zawilgocenia nowych budynków

Nowe technologie wznoszenia domów pozwalają znacznie skrócić cały cykl budowy i robót wykończeniowych m.in. poprzez wykorzystanie ogromnych ilości wody. Woda służy do produkcji materiałów budowlanych, zapraw murarskich, posadzek, tynków i gładzi. Choć trudno to sobie wyobrazić, w świeżo wykonanych ścianach, podłogach i sufitach mieszkania mogą być uwięzione setki litrów wody. To tak zwana wilgoć technologiczna, której nadmiar powinien być usunięty z budynku poprzez prawidłowe jego osuszenie. W przeciwnym razie prędzej czy później da o sobie znać.

Jak skutecznie pozbyć się wilgoci technologicznej?

Przeciętna ściana potrzebuje wielu miesięcy na samoistne wyschnięcie, dlatego zwykłe wietrzenie nie wystarcza. Na placach budowy często stosuje się nagrzewnice, które tylko maskują problem. Podgrzana woda jedynie głębiej wnika w ściany, a po pewnym czasie powraca na powierzchnię. Jedyną skuteczną metodą jest zastosowanie osuszaczy kondensacyjnych. Pobierają one powietrze z parą wodną, schładzają je poniżej punktu rosy, a skraplającą się wodę odprowadzają do zbiornika.

Kto ponosi koszty osuszania?

Przed ostatecznym odebraniem mieszkania od developera nabywca powinien przeprowadzić dokładne badanie poziomu wilgotności ścian i podłogi, a jeśli ich wyniki wskazywałyby zbyt wysoką wartość, powinny być umieszczone w protokole odbioru technicznego jako wada, którą developer jest zobowiązany jak najszybciej usunąć. Co jednak w sytuacji, gdy nabywca nie wykona badań? Można skorzystać z prawa rękojmi, które mówi, że sprzedawca ponosi odpowiedzialność wobec kupującego za wady fizyczne, gdy przedmiot sprzedaży „nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy” (art. 566 kodeksu cywilnego). Taką wadą, obniżającą wartość i uniemożliwiającą korzystanie z mieszkania, jest zawilgocenie i można domagać się od developera jej usunięcia. Nabywca ma prawo domagać się rękojmi do 5 lat po podpisaniu umowy przeniesienia własności, a po tym terminie – w sytuacji, gdy developer podstępnie tę wadę zataił.

W celu uniknięcia późniejszych nieprzyjemnych sytuacji, które mogą wiele kosztować i odbić się na wizerunku firmy, developerzy powinni zadbać o pomiary wilgotności i właściwe, potwierdzone w dokumentacji, osuszenie budynku przed przekazaniem go nabywcom.